Zwalczanie chowaczy i słodyszka rzepakowego
08.04.2025

Nasza specjalistka odwiedziła plantację rzepaku w zachodniopomorskich Płotach. Pomimo dużej zmienności wiosennej aury konieczne jest zwalczanie chowaczy i słodyszka rzepakowego. Więcej w komunikacie fitosanitarnym Moniki Krzywak.
Stan plantacji rzepaku w woj. zachodniopomorskim
Podczas lustracji plantacji rzepaku w gminie Płoty nasza przedstawicielka zastała rośliny w fazie BBCH 30-31 (wydłużanie pędu). Ogólna kondycja roślin nie budzi większych zastrzeżeń. Jednak aby stan ten nie uległ pogorszeniu, konieczna będzie interwencja z użyciem insektycydu.
Konieczne zwalczanie chowaczy i słodyszka rzepakowego
Monika Krzywak zaobserwowała bardzo intensywny nalot chowacza oraz słodyszka rzepakowego — liczba szkodników w naczyniu w ciągu doby przekroczyła 100 sztuk. W takiej sytuacji znaczenie szybkiej reakcji jest trudne do przecenienia. Trzeba jedynie wykorzystać dzień z korzystną pogodą, bo w ostatnim czasie amplituda temperatur, ale i silne wiatry uniemożliwiały prowadzenie zabiegów ochronnych.
Skuteczny oprysk na słodyszka i chowacza
W związku z wysoką presją szkodników nasza specjalistka zaleciła zabieg środkiem INAZUMA 130 WG w dawce 0,2 kg/ha.
Zabieg warto uzupełnić nawożeniem dolistnym preparatem TOPARI RZEPAK i BURAK w dawce 1–2 l/ha, co zapewni roślinom niezbędne mikroelementy i poprawi ich kondycję w kluczowej fazie rozwoju.